Kochani trudno ująć w odpowiednie słowa to co dzieje się od niedzieli
Wasz odzew i chęć pomocy przerosły wszelkie oczekiwania i możliwości schroniska. Trafiło do nas tyle karmy i to dobrej jakościowo karmy mokrej i suchej. I wciąż kurierzy przywożą paczki. Paczkomat zapełniony paczkami dla nas. Pierwszy raz spotykamy się z taką skalą pomocy. Serce rośnie i wiemy, że wszelkie przeciwności pokonamy razem z Wami
Póki co dziękujemy za każdy rodzaj pomocy, finansowej i materialnej, za słowa troski.
Nie musimy się ewakuować, jesteśmy bezpieczni.
Nasz magazyn już pęka w szwach. Nie mamy gdzie składować ogromnej ilości darów. I brakuje rąk do rozładowywania.
Dziękujemy!!!!
Jeżeli będziemy czegoś potrzebować to na pewno o tym napiszemy i poprosimy Was o pomoc.
Szczere podziękowania WOLONTARIUSZKOM, które cały dzień dzielnie rozpakowywały tę rzekę „paczuszek”.