Zdecdowanie za szybko przyszło nam pożegnać Bakiego, naszego schroniskowego podhalana, który, choć początkowo uchodził za agresora, okazał się być najcudowniejszą, puchatą kulką, skorą do spacerów, zabaw i przytulasów Za swoich wolontariuszy oddałby wszystko, nawet ulubione smaczki… Drugiego tak lojalnego przyjaciela ze świecą szukać. Dokładnie 5 kwietnia tamtego roku odbył pierwszy spacer z wolontariuszką, a dziś, po ledwie ponad roku, w którym udało się mu skraść serca kolejnych osób, wybrał się w już ten ostatni – na drugą stronę… Nie ma słów, żeby wyrazić żal po zdecydowanie za szybkim odejściu kolejnego bezdomnego czworonożnego istnienia. Żegnaj, Przyjacielu – dziękujemy Ci za wszystkie chwile, które zdążyliśmy razem przeżyć Twoja wielgachna łapa odcisnęła się w naszych sercach na zawsze.
Pożegnanie Bragi
W ostatnim czasie trzeba było pożegnać Bragę, która od prawie 5 lat miała to szczęście przebywać w domu tymczasowym. Ale po kolei... Braga była w schronisku od 2011 roku. Przez lata niewidzialna, mocno skrzywdzona przez człowieka. Jednak nasz apel o świąteczny cud w...